
Nad morzem niewiele jest estetycznych i stylowych miejsc, ale w Wisełce, wśród drzew Wolińskiego Parku Narodowego, jest hotel, który wygląda jak z Pinteresta. Stylowe wnętrza, basen, jacuzzi, sauny i bliskość natury – butikowy hotel Glar Conference & Spa, w którym mieliśmy okazję spędzić weekend, przypomina, że odpoczynek może mieć klasę.
Plan na ten weekend był prosty – spa, lasy, morze i totalny chill. I to właśnie dostaliśmy. A nawet więcej. I zaraz wszystko Wam opowiem!







Pokój Deluxe z widokiem na jezioro
Zatrzymaliśmy się w pokoju typu Deluxe z widokiem na jezioro. Wnętrze urządzone z wyczuciem stylu: naturalne materiały, neutralna kolorystyka, dużo światła i detale, które robią różnicę. Zaskoczył nas rozmiar pokoju – przestronny, komfortowy, a jego przedłużeniem jest ogromny drewniany taras z przepięknym widokiem na jezioro. Nie ma co tu dużo pisać – obejrzyjcie zdjęcia!
Na szczególne wyróżnienie zasługują kosmetyki Rituals dostępne w pokoju – tego zapachu nie można pomylić z niczym innym!







Relaks na serio – strefa SPA z widokiem
Hotel Glar to miejsce stworzone z myślą o relaksie. Strefa SPA jest naprawdę rozbudowana: wewnętrzny basen, jacuzzi, sauny, tężnia solankowa i – uwaga – zewnętrzne jacuzzi z widokiem na jezioro.
Choć hotel cieszy się dużym zainteresowaniem – wystarczyło spojrzeć na pełen parking – to w środku panował spokój, który trudno znaleźć w popularnych miejscach. W sobotni wieczór w strefie wellness, oprócz nas, relaksowały się tylko 4 osoby. Basen, jacuzzi, cisza i kojący widok na jezioro – jakby cały hotel był tylko dla nas. Taki kameralny klimat to zdecydowanie coś, co nas urzekło. Mam wrażenie, że w tygodniu może być jeszcze bardziej sielsko.
Dla tych, którzy chcą czegoś więcej niż basenowy chill, hotel oferuje szeroką gamę masaży i zabiegów SPA – od klasycznych, przez relaksacyjne, aż po bardziej zaawansowane terapie.











Siłownia lub… spacer na plażę!
Dla osób, które nawet na wyjeździe lubią się poruszać, hotel Glar oferuje świetnie wyposażoną salę fitness. I to nie byle jaką – z panoramicznym widokiem na jezioro. Trening na bieżni czy macie w takim otoczeniu to zupełnie inna jakość. A jeśli wolisz spacer – do plaży w Wisełce dojdziesz spokojnym krokiem w 30 minut, w tym około 15 przez las.





Choć hotel idealnie sprawdzi się jako miejsce na romantyczny wyjazd we dwoje, to nie zapomniano tu o rodzinach z dziećmi. Na najmłodszych czeka dobrze wyposażona bawialnia.


Restauracja i jedzenie – również z widokiem!
Restauracja hotelowa serwuje zarówno śniadania, jak i obiadokolacje – w przestrzeni z widokiem na jezioro, a w cieplejsze dni można jeść na dużym tarasie.
Co zjecie tutaj na śniadanie? Duży wybór zarówno na słodko, jak i wytrawnie. Jajecznica, fasolka, kiełbaski, regionalne sery i wędliny, pancakes, jogurty z dodatkami, świeże owoce, ciasta, pasty jajeczne, twarogi, a nawet ryby i opcje wegańskie: produkty Violife, falafel i inne smaczne dodatki.
Obiadokolacje serwowane są codziennie od 17:30 do 19:30. Każdego dnia zjecie tu inne dania na ciepło (my trafiliśmy m.in. na dorsza w panko, schab ze śliwką, pierogi z serem na słodko, bitki w sosie, pulpeciki w sosie pomidorowym), do tego dwie zupy (np. barszcz ukraiński, krem warzywny, zupa rybna czy gulaszowa) oraz zimny bufet z serami, wędlinami, sałatkami, owocami i – oczywiście – ciasta.








Glar Conference & SPA to miejsce, które łączy nowoczesny design z bliskością natury i spokojem, którego często brakuje w nadmorskich kurortach. Można sobie tu przypomnieć, za co tak naprawdę lubi się polskie morze – za zapach lasu, piękne widoki, drobny biały piasek i brak tłumów w mniejszych miejscowościach. Nam ten kameralny klimat naprawdę przypadł do gustu, więc mam nadzieję, że i Wam to miejsce wpadnie w oko. Jeśli szukacie hotelu, gdzie można zwolnić, nacieszyć się naturą i jednocześnie nie rezygnować z komfortu — Hotel Glar będzie strzałem w dziesiątkę.






* Wpis powstał we współpracy z hotelem Glar Conference & SPA